Historia zakupu tego portfela sięga dnia, kiedy będąc w sklepie Flo (istne centrum gadżeciarstwa) zobaczyłam całkiem ciekawą kosmetyczkę z wizerunkiem James’a Dean’a. Kierując się jednak rozwagą i zasadą praktyczności uznałam, że do niczego mi się ona nie przyda. W ciągu kilku dni, zmieniłam jednak zdanie i pomyślałam, że zakup tego przedmiotu ma sens, bowiem posłuży mi do uporządkowania torebkowych kosmetyków. Idąc ponownie do sklepu nie oczekiwałam zbytnio, że gadżet z Dean’em jeszcze tam będzie, ale miałam cichą nadzieję, że może jednak tak…. Oczywiście już go nie było. Co ciekawsze, nie znalazł nabywcy… Pani sprzedawczyni powiedziała mi, że został odesłany. Wściekłam się do granic wytrzymałości!! I trwało to do momentu, aż znalazłam na wszechwładnym allegro ofertę sprzedaży tego oto portfela z wiadomym wizerunkiem.
Co ciekawsze musiałam sobie trochę na niego poczekać, gdyż przesyłka z tym pełnym uroku przedmiotem przeleżała kilka dni na poczcie. Dopiero, kiedy tam zaszłam podając nr przesyłki poleconej, pani z poczty przekazała mi mój zakup. Eh! Do celu przez mękę! :) Jednak teraz mogę w pełni cieszyć się moim nowym portfelem, który jest po prostu piękny! A zarazem bardzo praktyczny, bo duży… pomieści na pewno wiele, a przy tym będzie moją ozdobą i uciechą w jednym!!
kurde, musze sobie tez kupic portfel. moze niekoniecznie z deanem ale jakis japonski akcencik bedzie wskazany ;]. niech andrzej wlozy grosika ;]
OdpowiedzUsuńAndrzej słyszał? może nawet więcej niż grosik włożyć :]
OdpowiedzUsuńDyszkę mogę dać
OdpowiedzUsuń